Okręty straży przybrzeżnej ChRL wpłynęły na wody otaczające administrowane przez Japonię wyspy Diaoiu (jap. Senkaku). Według Japończyków 3 jednostki po około dwóch godzinach odpłynęły.
Przypomnijmy, że znajdujące się na Morzu Wschodniochiśnkim wyspy będące obecnie pod administracją Japonii są przedmiotem sporu z Chińską Republiką Ludową, która także rości sobie do nich prawa. Spór ten od kilku lat dominuje w stosunkach chińsko – japońskich (był nawet przyczyną antyjapońskich zamieszek w Chinach w kwietniu 2012 roku) i w perspektywie może stanowić poważne zagrożenie bezpieczeństwa we Wschodniej Azji, szczególnie w okresie gwałtownego rozwoju potęgi morskiej Państwa Środka.
Można domniemywać, że przybycie chińskich jednostek na sporne wody jest odpowiedzią na eskalację sporu wywołaną w ostatnich tygodniach przez stronę japońską; 12 grudnia zdecydowano o podwojeniu liczby stacjonujących w japońskiej bazie lotniczej Naha (190 km od wysp Diaoiu) myśliwców F-15J (z 20 do 40); 13 grudnia ujawniono 5 letni plan wydatków na obronność mający doprowadzić do zwiększenia możliwości ew. japońskiej interwencji na Morzu Wschodniochińskim i przewidujący zakup między innymi samolotów wielozadaniowych F-35, zmiennopłatów V-22, bezzałogowców RQ-4, amfibii AVV-7 i innych. Wydatki zbrojeniowe w samym 2014 roku będą wyższe o 2,8 % od tych z 2013; wreszcie 26 grudnia premier Japonii Shinzo Abe odwiedził wojenną świątynię Yasukuni w Tokio – miejsce będące dla ofiar Imperium Wschodzącego Słońca symbolem agresji i militaryzmu – przeciwko wizycie ostro zaprotestowała Korea Południowa, Chiny a nawet będące najważniejszym sojusznikiem Japonii Stanu Zjednoczone.
PAP, Altair